Kolejny post ałtfitowy. Tym razem Tynka zajadająca się pierniczkami które przemycił jej fotograf występuje w typowo jesiennym wydaniu (czyli wyglądam grubiutko i dorośle >_<)! Nie wiem jak wam, ale mnie ta chłodna pogoda daje się mocno we znaki i leżę z zapaleniem ucha. Dwa tygodnie leczenia a ja coraz bardziej głuchnę -_- Nie za dobrze, zwłaszcza, że mam teraz mnóstwo rzeczy do załatwiania...
A oto mój mini fotograf, nie chciał ujawniać twarzy (jak na prawdziwego artystę przystało! :D)