Z tym miastem mieliśmy kilka kłopotów. Pierwszym z nich było: jak właściwie wymawiać tą nazwę (tak szczerze mówiąc, to mieliśmy taki problem z każdą napotykaną miejscowością).
I tak Χανιά czytaliśmy na początku jak Hańja, bo odpowiednikiem greckiej pisowni przy użyciu naszego alfabetu była Chania. A, że jesteśmy Polaczkami, musieliśmy troszeczkę spolszczyć.
Potem popadliśmy w konsternację, gdy na lotnisku usłyszeliśmy głos spikerki wypowiadającą nazwę właśnie w ten sposób. Szybko nasze zachwyty nad własnym sprytem zostały rozwiane. Przez kapitana samolotu, który zapowiedział, że lecimy do Czanii.
Miejscowi w autobusie wykrzykiwali za to Xania.
Ostatecznie nie wiem jak powinno się nazwę wypowiadać i nie mam siły nad tym rozmyślać. Mój wewnętrzny pedant i tak został mocno poturbowany, gdy na tablicach informacyjnych zobaczyłam napis Hania. Zdecydujcie się!
Arbuziki! Ani razu nie kupiliśmy ich w sklepie, za to Radek pobiegł do farmera, który obok nas mieszkał. Ten akurat wiózł na furgonetce zbiory i pozwolił mu wybrać kilka :D
Przyjeżdżając do Chanii byliśmy bardzo zmęczeni, przez co nie kojarzyło się ono nam zbyt pozytywnie. Jednak po tym, jak daliśmy mu kolejną szansę, okazało się jednym z najpiękniejszych miasteczek jakie kiedykolwiek widziałam!
Klimat ciasnych zaułków kojarzył mi się trochę z Włochami, jednak woda, którą zobaczyliśmy w porcie całkowicie miażdży na łopatki tą z weneckich kanałów!
Miejscowy tradycyjny market.
Na początku chłopcy obrażeni na to miasto, nie chcieli go zwiedzać, więc biegałyśmy po nim same z Gosią. Po tym jak całkowicie się w nim zakochałyśmy zaciągnęłyśmy i ich, aby pokazać im miejskie życie w tych słodkich, ciasnych uliczkach.
I w tym właśnie miejscu zakończyliśmy naszą grecką przygodę.
Czy byliśmy smutni?
Nie!
JUŻ NIE MOGLIŚMY DOCZEKAĆ SIĘ CYPRU!
Kraju, o którym nie wiedzieliśmy kompletnie nic....
Ładnie tam ; D
OdpowiedzUsuńMy też zakochaliśmy się w Chani :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuńIts like you read my mind! You seem to know so much about this, like you wrote the book
OdpowiedzUsuńin it or something. I think that you can do with some pics to drive
the message home a bit, but other than that, this is magnificent
blog. A great read. I'll certainly be back.
Feel free to surf to my homepage Modesto Custom Pool Builder
dzięki za tecudowne zdjęcia! w tym roku u mnie nici z urlopu, zero zwiedzania, totalna klapa... ale przynajmniej u Ciebie nablogu moge sie chwile poczuc jak na wakacjach;)
OdpowiedzUsuńWłoski klimat, no naprawdę ;))) Piękne zdjęcia, masz talent!
OdpowiedzUsuńRany, jakie Ty cudowne zdjęcia robisz! Oglądając je, czuję jakbym tam była, są takie klimatyczne :0
OdpowiedzUsuńA tak btw to ja słyszałam o tej miejscowości chyba w Dzień dobry tvn albo jakimś programie gdzie była Dorota Wellman, bo to właśnie ona opowiadałam o tym miejscu :)
listen to my soundcloud
OdpowiedzUsuńHowdy! This blog post couldn't be written any better! Looking through this article reminds me of my previous roommate!
OdpowiedzUsuńHe always kept preaching about this. I'll forward this article to him.
Fairly certain he's going to have a very good read.
Thanks for sharing!
Here is my website générateur de carte bancaire 2014
Piękne uliczki :D zdjęcia są świetne!
OdpowiedzUsuńKeep on writing, great job!
OdpowiedzUsuńHere is my web-site: buy viagra
podaj link z tym odcinkiem ddtvn gdzie ty byłaś :)
OdpowiedzUsuńCudowne miasteczko!:)
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie! Uwielbiam takie miejsca <3 Ciekawe jak to jest z tą nazwą;p Taki sam problem jest z nazwami sklepów. Każdy mówi co innego np.H&M, jedni mówią hajem inni H and M, niektórzy po prostu HM, a moja znajoma powiedziała mi, że mówi ejdż and em haha =D Przynajmniej każdy może być oryginalny ;D
OdpowiedzUsuńdokładnie! Chociaż ejdż end em brzmi światowo, to nie potrafię się do tego przyzywczaić :P
UsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca ; D Nie wiem czemu ale rozbawił mnie ten krab który uciekł xD
OdpowiedzUsuń