Poznaj autorkę

Hej, hej!

Mam na imię Martyna i już od kilku ładnych lat prowadzę tego bloga. Początkowo była to strona poświęcona wyłącznie biżuterii, którą lepiłam z modeliny, jednak z biegiem czasu jego tematyka znacznie się rozbudowała. Jeżeli macie ochotę poczytać o fotografii, podróżach, rękodziele i różnych innych głupotach zajmujących młodą kobietę - zapraszam. Zero melancholii i pesymizmu! :D

  • Czytaj dalej...
  • Chcesz coś znaleźć??

    Zasubskrybuj!

    piątek, 28 lutego 2014

    Tłusty czwartek


    Chociaż tłusty czwartek nie jest dniem, który budzi we mnie jakieś szczególne emocje, to tak się akurat złożyło, że razem z Radkiem zrobiliśmy sobie wczoraj syte, słodkie śniadanie pełne gofrów! Heh, nie zjadłam ani jednego pączka, ale mimo wszystko mój brzuch jest bardzo szczęśliwy ;)




    Domowe przetwory w sam raz do udekorowania 



    Przepis na gofry rozszyfrowałam ze starego wpisu jeszcze sprzed prawie 3 lat (tutaj)

    450 g mąki
    0,5 litra mleka
    75 g cukru pudru (my użyliśmy jeszcze cukru trzcinowego i wanilinowego)
    100 g masła
    2 jaja
    15 g proszku do pieczenia
    2 jaja




    Z przepisu wyszło nam jakieś 15 gofrów i w sumie obydwoje jedliśmy je aż do samego wieczora



     Ewidentnie czuć już zbliżającą się wiosnę <3


    wtorek, 25 lutego 2014

    Nad nimi mogłabym pracować całymi dniami


    Wiem, że trochę was nudzą, ale uwielbiam je robić!
    Czuję, że w związku z nimi i kilkoma innymi przyczynami blog przejdzie poważną reorganizację. Muszę sobie wszystko bardzo poważnie przemyśleć a jeśli cokolwiek poważnego mi się w głowie wyklaruje - na pewno was o tym poinformuję (ale oczekujcie wtedy baaardzo długiego tekstu :D)

    Tymczasem można już testować facebookowe komentarze, ale z tego co widzę pojawiają się tylko w najnowszych postach. O. o :P





    niedziela, 23 lutego 2014

    Poranek z Mishką

    Dzisiaj krótki filmik, który zmontowałam z kilku ujęć mojej szczurzycy. Nie ma tutaj dramatycznych zwrotów akcji, ale każda moja pociecha miała szansę wykazać się talentem aktorskim i wziąć udział w filmie. Nadszedł więc czas i na Mishkę, która codziennie rano czeka na swoje śniadanko (samego faktu nasypywania ziarna nie udało mi się uchwycić bo potrzebuję do tego obydwu rąk - jedną trzymam torbę drugą odganiam szczura, który najchętniej wlazłby do środka :D)

    piątek, 21 lutego 2014

    10 kilogramowa paczka


    Każdego tygodnia dostaję kilka/kilkanaście przeróżnych paczek. Jestem uzależniona od zakupów internetowych i jeśli jakąś rzecz mogę tam znaleźć, zapewne wybiorę ten sposób kupienia, nawet jeśli będzie się to wiązało z dłuższym oczekiwaniem.
    Nie pokazuję ich wszystkich na blogu, bo po co? Wśród nich strasznie dużo podstaw do obudów, półfabrykatów i sporo książek. Same normalne przedmioty.
    Jednak ta przesyłka różniła się od pozostałych... Po pierwsze, była oszukana, bo na opakowaniu było napisane 5 kg, a jak przekazał mi ją kurier ręce mi się ugięły i karton huknął o podłogę (och, wątła ja!) a po drugie i w sumie najważniejsze, czekałam na nią z większą ekscytacją niż na pozostałe...



    ... w środku były moje słodziaszne ulotki, nad którymi pracowałam w zeszłym tygodniu! Jest ich strasznie dużo, ale w sumie liczba 5000 sztuk była najmniejszą jaką mogłam zamówić :D




    Ulotki będę wkładać do paczek, które wysyłam. Wydają mi się atrakcyjniejsze od zwykłych wizytówek i to zawsze jakieś wesołe urozmaicenie
    (w sumie mam ich tak dużo, że mogę je nawet zrzucać z samolotu. sasasa :P)


    Nie jest to może ani szczyt profesjonalnego projektowania, układ nie jest idealny, ale jest całkiem Tynkowo  (chociaż w konsultacjach odnośnie projektu brali udział przede wszystkim chłopcy. Stwierdziłam, że będą bardziej obiektywni xD). W sumie to moja pierwsza styczność z czymś takim ;)
    Chciałam wam też je pokazać, bo to niejako element bloga.. sama lubię patrzeć jak moje ulubione strony powoli się rozwijają ;)


    Na koniec chciałam jeszcze zaprezentować jak bardzo się cieszę z paczki i w sumie pozostaje mi pogratulować wszystkim modelom, którzy z łatwością mogą zareklamować pastę zarówno do zębów jak i do butów. Ja nie potrafię nawet zaprezentować własnego produktu xD


    środa, 19 lutego 2014

    W końcu słuchawki!


    Już dawno nie było słuchawek... Nawet bardzo, bardzo dawno. Co jakiś czas przypomina mi się co lepiłam jakiś czas temu i postanawiam zrobić nową, często znacznie lepszą wersję ;)

    Ostatnio mam strasznie dużo pracy, to miłe, ale chciałabym znaleźć trochę więcej czasu na realizację pomysłów. Zaraz pojadę do empiku i wymyślę co by tu nowego wytworzyć :3



    poniedziałek, 17 lutego 2014

    Pączusie


    Jeeej i w końcu skończone pączusie, które spędzały mi sen z powiek przez kilka ostatnich dni :)
    nie wiem jak tam u was, ale w Warszawie panuje pogoda iście wiosenna. Aż chce się żyć i robić niesamowite rzeczy :D




    sobota, 15 lutego 2014

    la petite parisienne


    Tak właśnie czysto teoretycznie ubrałabym się na romantyczne zwiedzanie Paryża. Tyle teorii, bo praktyka wychodzi zazwyczaj zupełnie inaczej niż sobie zaplanuję. Po pierwsze nie jestem zbyt romantyczną i delikatną dziewczyną a w podróże rzadko kiedy zabieram spódnice, a po drugie w Paryżu już raz byłam i z misternego eleganckiego stroju nic nie wyszło >_<

    I tak zamiast Paryża skończyło się wczoraj na Warszawie ;)









    Na instagramie pytałyście o rajstopy - kupiłam je rok temu na wyprzedaży w Pull&Bear, niestety wczoraj mi się podarły... Nic tak nie rani delikatnego, kobiecego serca jak dziura w ulubionych rajstopkach :<


    piątek, 14 lutego 2014

    Po co nam walentynki?


    Pamiętam jak w szkole jedna z nauczycielek śmiała się, że jej mąż mówi na to pseudo-święto "walę tynki"
    No niby zabawne, tylko nie była świadoma, jaki wydźwięk może mieć ten dowcip w moim przypadku...
    Przynajmniej było jej miło, że cała klasa się śmiała :D

    Osobiście gardzę tym dniem, bo wychodzę z założenia, że powinno się kochać wszystkich każdego dnia. Uważam, że 15 lutego to prawdziwa okazja do świętowania... wiecie ile czekoladek będzie na wyprzedażach??? :P


    środa, 12 lutego 2014

    Naszyjnik lodzik


    Co to za szalona pogoda?
    Ani nie pora na gorącą czekoladę z okazji bijących po twarzy mrozów, ani na chłodzące deserki!
    Najważniejsze, ze coraz bliżej do mojej ulubionej pory roku... :D

    Dzisiaj cały dzień spędziłam na projektowaniu ulotek. Jak tylko będę miała kilka różnych propozycji poproszę was o pomoc, bo niestety nie potrafię wszystkiego ocenić obiektywnie :<




    poniedziałek, 10 lutego 2014

    Playlisty z grudnia i stycznia


    W zeszłych miesiącach zapomniałam opublikować playlist złożonych z piosenek, które chodziły mi po głowie na przełomie roku 2013 i 2014
    mamy już luty więc to najwyższa pora aby zaprezentować czego słuchałam w ostatnim czasie ;)
    Mieszanka stylów jest dosyć duża, ale właśnie tak powinno być (gdyby wszystkie prawie 60 piosenek brzmiało podobnie chybabym przerzuciła się na disco polo albo country :D). Jest więc częściowo tanecznie i wesoło, częściowo melancholinie!




    sobota, 8 lutego 2014

    Z herbatnikiem


    Dzisiaj obudowy nieco skromniejsze, na które pomysł podsunęła jedna z czytelniczek
    Nie są tak bogate, ale nadal zachowują swoją subtelną słodkość
    No i mają ważną zaletę: mieszczą się w kieszeni :D




    PS. Przeszłam w końcu GTA. Jest mi teraz trochę smutno xD