Dzisiaj mam kilka zdjęć mojej nowej spódniczki, którą szyłyśmy wczoraj z mamą (dobra. Mama szyła ja cięłam xD)
Obydwu nam taki typ spódnicy strasznie się podobał, a że mamie nie wypada w takiej biegać, uszyłyśmy na razie tylko dla mnie. Kolejnymi obdzielone zostaną moje kuzynki!
Na górze już uszyta spódnica, ale jeszcze w wersji długiej, jaką początkowo chciałam. Niestety strasznie odstawała więc nawet nie mieściła się w drzwiach! Po długich dyskusjach ostatecznie ją obcięłam.. Co prawda wersja pierwsza nadawała się na wielkie wyjścia, tyle że ja na żadne bale nie chadzam!
Poniżej nasz najbardziej zainteresowany psi pomocnik - Miśka
A oto efekt finalny! Kolor jest naprawdę spokojny jak na moje preferencje, ale dzięki temu będę mogła zakładać ją na co dzień (nada się na wyjście na piwo ze znajomymi, bo mimo wszystko na uczelni patrzyliby spode łba). Niestety ze względu na przeziębienie nie mogę nadal na długo wybiegać na dwór więc więcej zdjęć nadajcie (EDIT: co to za słowo stworzyłam? Oczywiście *nadejdzie) później gdy tylko znajdę kogoś kto będzie robił za mój mobilny statyw <3
Świetna! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCzemu na uczelnie się nie nadaje? Ja na uczelnie chodzę w lolicie :D można? Można :) więc jak najbardziej się nada na uczelnie. Kolor jest cudowny! Mi samej się taka marzy, tylko odrobinkę dłuższa :)
OdpowiedzUsuńjest naprawdę, naprawdę puszysta i nie zmieści się pod laboratoryjny fartuch!!!! :D
Usuńco studiujesz, ze pod laboratoryjny fartuch?;D
Usuńochrona środowiska! Już 4 lata! :D
UsuńUszyj nowy fartuch :D
UsuńCałe szczęście, że u mnie nie karzą nosić fartuchów :D
Piękna spódniczka! :) Sama mam na taką chęć, ale jakoś nie mogę się zebrać. :D
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTutuśka bardzo fajnie wygląda. Choruję na taką od bardzo dawna, ale za żadne skarby nie potrafię znaleźć takiej jakiej bym chciała. Normalnie jak prawdziwa kobieta, coś chcę, ale nie wiem co. xD
OdpowiedzUsuńPiesełek jaki model, ma uroczą mordkę. :D
w sumie ja też w internetach oglądałam. Ale albo bardzo bardzo drogie, albo z chin (więc na bank za krótka, za ciasna a tiul by oklapywał :D)
Usuńna szczęście jak mamita coś zrobi to na bank dobrze! :3
U mnie rodzicielka też potrafi, ale się jej nie chce. :X I jak tu żyć, trzeba się samemu nauczyć obsługi maszyny. :D
UsuńGenialna! Dziś odebrałam swoją tiulówkę ;-)
OdpowiedzUsuńPrzecudowna! :)
OdpowiedzUsuńAle ci zazdroszczę! :D Wygląda na prawdę świetnie, szkoda tylko, że w necie tiulówki są strasznie drogie :<
OdpowiedzUsuńz jakiego to materiału?
OdpowiedzUsuń