Hej, hej! Właśnie, a raczej dopiero dotarłam do domu. Poniedziałki są dla mnie straszne. Pewnie jak dla każdego. Zastanawiam się dlaczego dziekanat nie chciał nam ich chociaż trochę ułatwić i nie ustawiać zajęć do 17, ale przynajmniej mam już ten dzień za sobą (przynajmniej na ten tydzień)
Aby nie męczyć się myślą o nadchodzącym tygodniu, chciałam pokazać wam zdjęcia z soboty, której dużą część spędziłam z Anią (pewnie wiele z was kojarzy :)) - blogerką, z którą od ponad roku utrzymujemy stały kontakt. A że Ania przeprowadziła się do Warszawy, będziemy zapewne co jakiś czas się widywać i co więcej - realizować wspólne pomysły. W sumie jest to pierwsza blogerka, z którą się lubię. Tak na serio jest jedyną, jaką znam. A że obydwie borykamy się z podobnymi wyzwaniami mamy zawsze o czym gadać :D
I tak Ankyls jest autorką zdjęć mojego ałtfitu (ahahah. To takie wygórowane słowo. To chyba jeden z najmniej wyjściowych strojów jakie kiedykolwiek się tu ukazały). Na dodatek fotogrofałyśmy się tuż pod moim wydziałem. O zgrozo. Czemu ją tam zaprowadziłam, nie wiem. Jakby mi brakowało uczelni w dni wolne...
Tego ciepłego dnia odwiedziłam Anię na szafingu zorganizowanym przez portal szafa.pl. Co prawda sama niczego nie sprzedawałam, ale miło było sobie posiedzieć i pogadać popijając yerbatę
Mam nadzieję, że wasze poniedziałki są lżejsze od mojego (a przede wszystkim, że nikt z was nie zgubił śniadania. Tak jak ja ;((((
Buziaczki, Tynka
biedna... ja akurat dzisiaj nie byłam w szkole, zwłaszcza że w nocy wróciłam z powrotem do siebie z Rzeszowa (trochę za Rzeszowem byłam... no ale... xd) I byłam trochę padnięta po prawie 10 godzinach jazdy, co bardzo kocham, hahaha ^^
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru :)
www.eliza-zdybel.blogspot.com
widzisz... nie miałaś jak zgubić swojego śniadanka :<
Usuńjestes mega pozytywną osobą!
OdpowiedzUsuńDzięki! <3
UsuńByłam na jej blogu, bo dziś go odkryłam i oglądałam jej klip z tego ubraniowego wydarzenia i tak przyglądam się i przyglądam i ciągle myślałam "skąd ja znam tę twarz" i tak mnie to męczyło, bo twarz mega znajoma, tylko nie mogłam sobie przypomnieć skąd, nie wiem jak mogłam nie skojarzyć, że to ty! Przecież odwiedzam Twojego bloga notorycznie, a tu takie dziury w pamięci mam!
OdpowiedzUsuńja wiem. To rzez moją absolutnie pospolitą twarz :D
UsuńTen gif jest uroczy :3
OdpowiedzUsuńGif miażdży :D W sumie dobrze, że nie masz tych zdjęć z mojego aparatu bo tamte to by raczej powaliły na łopatki :D haha :)
OdpowiedzUsuńBardzo ,ale to bardzo podoba mi się te zdjęcie gdzie jesteś jakby odchylona do tyłu i masz taką zawstydzoną minkę(4 zdj od góry) :) Jest mega urocze <3
OdpowiedzUsuńhaha dziękuję :3
Usuń