To druga seria zdjęć z krótkiego wyjazdu poza miasto. Zahaczyliśmy wtedy o rzeczkę, nad którą bawiłam się już jako mały dzieciak. Największe wrażenie robi śluza, która kontroluje przepływ wody. Miejsce ma niesamowity urok. Mam nadzieję, że same zdjęcia wystarczą a krótki opis niczego nie ujmie z jego magii
Tak wygląda szczęście. Pies mojej babci po raz pierwszy w życiu miał okazję potaplać się w wodzie poza wanną ;)