Poznaj autorkę

Hej, hej!

Mam na imię Martyna i już od kilku ładnych lat prowadzę tego bloga. Początkowo była to strona poświęcona wyłącznie biżuterii, którą lepiłam z modeliny, jednak z biegiem czasu jego tematyka znacznie się rozbudowała. Jeżeli macie ochotę poczytać o fotografii, podróżach, rękodziele i różnych innych głupotach zajmujących młodą kobietę - zapraszam. Zero melancholii i pesymizmu! :D

  • Czytaj dalej...
  • Chcesz coś znaleźć??

    Zasubskrybuj!

    wtorek, 15 października 2013

    Edinburgh, day 6 & 7!

    Unknown | 16:07 | | |


    To już ostatnia fotorelacja z podróży do Edynburga. Nie ma co płakać, na pewno wkrótce wypodrożuję gdzieś dalej (bilety do Londynu i Rzymu za 28 zł w obie strony tak bardzo kuszą!). No i jeszcze bardzo długi videoblog przed nami! :D

    Ostatnie 2 dni połączyłam w całość, bo nie miałam z nich odpowiedniej ilości zdjęć.
    Pod koniec wyjazdu przejechaliśmy się zobaczyć Cramond Island, wysepkę połączoną z w miarę stałym lądem (bo jak wiadomo Wielka Brytania sama w sobie jest wyspą) ścieżynką. Nie byłoby w niej nic niezwykłego, gdyby nie to, że jest regularnie zalewana. Codzienne przypływy i odpływy sprawiają, że raz da się na nią wejść, a za raz już nie






    Po drodze znajdowaliśmy mnóstwo dzikich jeżyn. Pycha!



    Cramond Island!



    O taką wielką muszlę znalazłam na plaży! Rzecz jasna przyjechała ze mną do Polski



    Jest ścieżka! Przed wyjściem specjalnie zobaczyliśmy o której godzinie możemy spodziewać się odpływu



    Niestety, godzina ta okazała się zbyt wczesna i podczas naszej przechadzki po ścieżce na naszych oczach zaczęła być zalewana przez wodę. Jak najszybciej musieliśmy wiać


    Inni turyści nie mieli tyle szczęścia




    Ścieżka powoli znika w odmętach zatoki







    Kilka ostatnich widoków z Edynburga, między innymi marsz nacjonalistów



    Cudowny upominek prosto ze Szkocji "Dzięki, że opiekowałeś się moim zwierzątkiem"... podczas gdy ja imprezowałem sobie w brytyjskich klubach i całymi dniami sączyłem whisky xD




    Kociak smuta, że go opuszczamy :<



    Radzio stwierdził, że wyglądam dziwnie na zdjęciach. Podobno mam znacznie lepszą mimikę na żywo (ufff)




    I na koniec chmuraaaaasy!

    20 komentarzy:

    1. Ojej, ale uroczo. Naprawdę jest tam pięknie. Muszę zapisać sobie to miejsce na listę miejsc do odwiedzenia w przyszłości :)
      Milka z oreo jest pysznaa :D

      OdpowiedzUsuń
    2. Tynko, a zdjęcia na takich wyjazdach robisz na trybie Av czy innym? :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. to akurat zależy od obiektywu jakiego używam
        przy portretówce jest to zazwyczaj AV, przy fisheye i kitowym TV :)

        Usuń
    3. O Ryanair :) Do Endyburga mam teraz dużo bliżej niż z Polski ( UK wita :) to może kiedyś się wybiorę na wycieczkę bo jest co zwiedzać :)

      OdpowiedzUsuń
    4. Ostatnie zdjęcie jest mega! I w ogóle wszyto jest świetne, a te słodycze... Mraśnie xD

      amcia-blog.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    5. O rany jak ja uwielbiam te twoje "podróżne" posty. Są strasznie ciekawe i zdjęcia genialne ! A skąd takie tanie bilety jeśli można wiedzieć ;p

      OdpowiedzUsuń
    6. Makaroniki! Ciasta! Słodycze! Yeeey!! Nawet mój ulubiony obiekt do fotografowania- szyldy :D
      Swoją drogą RaynAir jest świetny. W kwietniu byłam z rodziną w Barcelonie za okazyjną cenę (a i tak w miare drogo, bo długi weekend). tera zbilety na październik do Barcelony właśnie okoł 87 złoty kosztują. Kto wie może mi się poszczęści... :)

      OdpowiedzUsuń
    7. Ten makaronikowy raj na początku <3 W ogóle jak zobaczyłam te słodycze, nabrałam na coś takiego ochotę... Muszę się zadowolić kisielem, trudno xD

      (tak baj de łej, to nie wiem, czemu teraz wszyscy mówią "kiślem". To niepoprawna forma :<)

      Z ciekawości: Co zawiera pudełeczko "Thank you for looking after my pet"? :) Nie wiem, czy je kupiłaś, ale jeśli tak, to bardzo chciałabym wiedzieć, czym jest tak naprawdę prezent - bo jeśli to same pudełko, to tak trochę kiepsko :D

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. nie kupiłam, ale w środku są fudges (coś na kształt krówek? Nie wie, nie jadłam :P)

        myślę, że to tak dla jaj. Jak ja mówię cały czas "czo tam" albo "paczę". Muszę się oduczyć xD

        Usuń
    8. Tynko, skąd bierzecie tak tanie loty :>?

      OdpowiedzUsuń
    9. No dobra, nie ukrywam, że z całego posta zarejestrowałam głównie jedzenie >.<
      Czekoladę z Oreo jadłam u nas w postaci Milki, była przepyszna, ale ta wygląda tak, jakby było w niej więcej nadzienia:D
      Jeżyny również wyglądają apetycznie i tak "żywo", że ciągną przez szklany ekran.. Na drugim miejscu widzę te wspaniałe słodycze i czekoladki z drugiego zdjęcia, ale moim faworytem są te przecudowne, przeboskie, przefantastyczne makaroniki ♥ ♥ ♥ ♥ Wykupiłabym każdy rodzaj *_* Jezu jak Ci zazdroszczę ;3

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Cadbury w moim osobistym przekonaniu gorsza (chociaż Radosławowi bardziej smakowała, ale jego głos liczy się jako 0,5, bo to facet i z zasady się nie zna xD)
        jeżyny pyszne, zwłaszcza w ilościach jakie tam występują! Ja nie wiem, oni ich chyba nie zbierają a ja robiłabym z nich ciasta, babeczki, przetwory i soki
        patrzaj no ja miałam fizyczną możliwość to zrobić a jednak się nie zdecydowałam - ceny są niestety odrażające :<

        Usuń
    10. Makaroniki na początku to jak tapeta wyjęta prosto ze strony z jakimiś inspiracjami. :D Tynka na wodzie (zdjęcie 12 i 13), nie wyrobię! ;D XD

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. kurczaki! Mogliśmy lepiej zrobić te zdjęcia. Miałam okazję wyglądać prawie jak Jezus kroczący po wodzie. Ach to sieroctwo ;(

        Usuń
    11. ale wam zazdroszczę tych podróży ;)
      świetne zdjęcia, chciałabym w przyszłości też pozwiedzać świat ;p

      OdpowiedzUsuń
    12. zarąbiste zdjęcia :) i fajnie tak sobie podróżować, zazdroszcze! :)

      OdpowiedzUsuń

    Dziękuję za wszystkie komentarze. Jesteście najlepsi! :D

    komentarze są moderowane, abym mogła odpowiedzieć na zadawane przez was pytania, nawet do postów publikowanych wieki temu :))
    Proszę nie denerwujcie się jeśli potrwa to trochę dłużej, czasami potraficie mnie zarzucić pokaźną porcją informacji!