Poznaj autorkę

Hej, hej!

Mam na imię Martyna i już od kilku ładnych lat prowadzę tego bloga. Początkowo była to strona poświęcona wyłącznie biżuterii, którą lepiłam z modeliny, jednak z biegiem czasu jego tematyka znacznie się rozbudowała. Jeżeli macie ochotę poczytać o fotografii, podróżach, rękodziele i różnych innych głupotach zajmujących młodą kobietę - zapraszam. Zero melancholii i pesymizmu! :D

  • Czytaj dalej...
  • Chcesz coś znaleźć??

    Zasubskrybuj!

    czwartek, 29 sierpnia 2013

    Pizzunia!

    Unknown | 13:38 |


    Teraz przed wami 3 pyszne pizzunie w sam raz dla 3 bardzo głodnych osób!

    Przepis (wg Radzia):
    0,5 kg mąki
    ok 300 ml wody, ale należy dodawać na oko, aby konsystencja ciasta nie była zbyt lepka
    2 łyżeczki cukru
    35 g drożdży
    do ciasta można dodać rożnego rodzaju zioła aby nadać mu bardziej włoskiego smaku

    całość mieszamy, ugniatamy i pozostawiamy pod przykryciem na około godzinę, aby ciasto urosło. Następnie blachę pokrywamy olejem, układamy ciasto, smarujemy sosem pomidorowym, posypujemy serem i wrzucamy na wierzch wszystko co mamy :D

    Pieczemy 15-20 minut (nie wiem w ilu stopniach, bo nastawialiśmy na oko), trzeba co jakiś czas zerkać


















    Wiesio z gracją uklepuje ciasto, ale nie jest najlepszy w układaniu składników, bo najpierw położył cebulę, a dopiero potem lał sosem. Jak to tak!?
    Wiesiowi smutno, że tak po nim pojechałam :( Nie. Już jednak ok.





    I upieczone, gotowe do spożycia:
    Pizza numer 1 (z pieczarkami, cebulą, papryką, salami i kaparami)


    Numer 2 (z mozarellą, serem pleśniowym, oliwkami, papryką, pieczarkami i salami)


    Numer 3 (z boczkiem, boczkiem, boczkiem, salami, papryką, oliwkami, pieczarkami i kaparami)



    wszystkie 3 wyglądają podobnie, bo wrzucaliśmy na nie wszystko co było, ale każda miała swój motyw przewodni i smakowała zupełnie inaczej :3

    I tradycyjnie mój Mishorek czekający na swój kawałeczek