Kolejne zdjęcia przydomowego kwiecia, mam szczerą nadzieję, że na mazurach uda mi się zrobić znacznie efektowniejsze fotki :P
Przy okazji: tym razem używałam obiektywu analogowego (zenitara), czasem z dodatkowym pierścieniem pośrednim. Wydaje mi się, że to szkło powoduje takie dziwne półkoliste zakrzywienia obrazu w okolicach krawędzi, chociaż na pierwszy rzut oka niewiele się różnią od poprzednich fotek :))
Te były robione dzień później a widać jak natura migiem przygotowuje taki cudowny seans :3
Uwielbiam Twoje zdjęcia! :D
OdpowiedzUsuńJesteś urodzoną fotografką :3
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
a i zapraszam do siebie :D
Jej piękne zdjęcia ! Szkoda tylko, że teraz pogoda coraz gorsza :(
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zdjęcie, na którym ujęłaś tę malutką mróweczkę^^ boskie^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Miśka
prześliczne zdjęcia :3
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńja niestety mam uczulenie na pylenie takich "kwiatów", jednak zdjęcia oglądam z wielką chęcią
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcia ;p
OdpowiedzUsuńŚliczne, chociaż ile można zrobić zdjęć jednym kwiatkom? xD najwyraźniej dużo :D
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki ;)
OdpowiedzUsuńhttp://letmeloveyou1.blogspot.com/
Uwielbiam Twoje zdjęcia ! <3
OdpowiedzUsuńJak zwykle zdjęcia świetne ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. Pięknie pokazana wiosna (:
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia *-*
OdpowiedzUsuńTak, masz racje. Niestety u mnie już po kwitnieniu wiśni, za to jest pełno świeżej, zielonej trawy i zółtych mleczy.
OdpowiedzUsuńMam to drzewo koło mojego domu . Jest piękne!
OdpowiedzUsuńMogłabym na takie kwiatuszki patrzeć godzinami. :D
OdpowiedzUsuń