Poznaj autorkę

Hej, hej!

Mam na imię Martyna i już od kilku ładnych lat prowadzę tego bloga. Początkowo była to strona poświęcona wyłącznie biżuterii, którą lepiłam z modeliny, jednak z biegiem czasu jego tematyka znacznie się rozbudowała. Jeżeli macie ochotę poczytać o fotografii, podróżach, rękodziele i różnych innych głupotach zajmujących młodą kobietę - zapraszam. Zero melancholii i pesymizmu! :D

  • Czytaj dalej...
  • Chcesz coś znaleźć??

    Zasubskrybuj!

    poniedziałek, 3 września 2012

    Dzień 24: nieuchwytne

    Unknown | 17:35 |

    Nie lubię was. Dobra. Żart. Lubię.
    Ale żeby wymyślić tak trudne wyzwanie?
    Bezczelnie zmuszać mnie do tak głębokich przemyśleń? I tak już ostatnio mam ich w nadmiarze :3
    Dopiero dochodząc do niego zaczęłam się zastanawiać
    Jak uchwycić aparatem coś nieuchwytnego?
    Skoro nie jestem w stanie zrobić tego przy użyciu rąk, oczu czy uszu.
    Skoro nawet  umysł i wyobraźnia nie dają sobie z tym rady to jak przedstawić to w formie obrazu?

    Nie wiem. Nigdy się nie dowiem. Mogę się jedynie domyślać
    Wiecie czemu? Bo robiąc temu zdjęcie zamknęłabym to w kadrze. I przestałoby być nieuchwytne.
    Jak chwytanie ulotnego wiatru do słoika. Po zamknięciu przestanie nim być.

    Wspomnienia zamykam w fotografiach
    Uczucia w słowach
    Sny opowiadam innym
    Ale to prowizorka, próba złapania chwili, która już nie wróci.

    To teraz moja próba uchwycenia płynącego czasu.
    Od moich 18 urodzin co jakiś czas robię sobie zdjęcie. Zwykłą kamerką internetową.
    Żeby zobaczyć jak się zmieniam.
    Patrząc na nie przypominam sobie wydarzenia z tamtych czasów. Uczucia. Przerażające (zwłaszcza ścięcie włosów do ramion. Co ja sobie myślałam? -_-) Dla was to tylko małe obrazki mnie, dla mnie to jak wehikuł czasu. Wspomnienia ludzi z którymi się zadawałam, wydarzeń które rządziły moim sercem i myśli, które kołatały mi w głowie.
    (20.11.2009-28.08.2012)

    No jednak trochę się zmieniłam, ale fryzury już w życiu nie zmienię :3