Hej, hej!
Mam na imię Martyna i już od kilku ładnych lat prowadzę tego bloga. Początkowo była to strona poświęcona wyłącznie biżuterii, którą lepiłam z modeliny, jednak z biegiem czasu jego tematyka znacznie się rozbudowała.
Jeżeli macie ochotę poczytać o fotografii, podróżach, rękodziele i różnych innych głupotach zajmujących młodą kobietę - zapraszam.
Zero melancholii i pesymizmu! :D
Czytaj dalej...
kolejne cudeńka ;)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się że pianki są za mało puszyste jak na pianki, troszkę przypominają te laseczki świąteczne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak ja uwielbiam te żelki :))
OdpowiedzUsuńśliczne=)
OdpowiedzUsuńOł, a co się stao?
OdpowiedzUsuńŚliczny blog:)
OdpowiedzUsuńU mnie nowa notka.:)
Miło będzie jak wpadniesz do mnie:))
P.S
Sprzedajesz te kolczyki..?
Jak tak to po ile.?
podoba mi się pomysł z upychaniem w fiolki :) w ogóle super rzeczy robisz! marzy mi się, żeby dojść w lepieniu do takiej precyzji - długa droga przede mną ;)
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają ale bym nie założyła :D
OdpowiedzUsuńŚliczne są ! :)
OdpowiedzUsuńlepiej nie mówić :PP
OdpowiedzUsuńAnonim: mmm... wiem o jakie cukierki chodzi, bo robiłam takie, ale wstawię zdjęcia to będzie się dało porównać ;)
A skąd masz takie pianki? Sama je lepisz?
OdpowiedzUsuńSą genialne!
OdpowiedzUsuńtak, tak, tak, oczywiście, że sama :)
OdpowiedzUsuńa gdzie kupujesz słoiczki?
OdpowiedzUsuńŚliczne.
OdpowiedzUsuńRobisz rewelacyjne rzeczy ! Tylko pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuń