Moje pierwsze podejście do owoców w takiej ilości!
Niezmiernie mi się nudziło, więc wymyśliłam na co mogłabym poświęcić 3 godziny z mojego życia :D
nie wyszło idealnie, ale i tak jestem zaskoczona...
Najbardziej zadowolona jestem z pomarańczek. Robiłam je pierwszy raz w życiu i nawet nie wiedziałam, że tak potrafię :O
Jak wiecie jutro wyruszam na pierwszą wakacyjną wyprawę. Z racji tego, że jedziemy pod namioty nie biorę ani komputera, ani mojego wypasionego telefonu, dlatego prawdopodobnie kontakt ze mną będzie zerowy
przygotowałam dla was kilka postów, ale pamiętajcie, że nawet jeśli się one publikują, nie znaczy to że przesiaduję na blogu a komentarze pojawią sie dopiero po moim powrocie
buziaki i udanych wakacji. Czekajcie na zdjęcia :D