Już dawno nie było nic modelinowego, co nie oznacza, że nie lepię. O nie. Cały czas najwięcej radości sprawiają mi obudowy, ale dla odmiany postanowiłam obfotografować je na kolorowych tłach. Mam wrażenie, że dzięki temu nabierają zupełnie nowego charakteru!
śliczne !
OdpowiedzUsuńTynko, uważajcie, bo tutejsi nie przepadają za żeglującymi "Warszawiakami" :D
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że na kolorowych tłach wyglądają całkiem inaczej! Jednak to nie zmienia faktu, że jak zawsze są mega urocze :D
OdpowiedzUsuńamcia-blog.blogspot.com
Śliczne obudowy!
OdpowiedzUsuńZapraszam justlife-jurka.blogspot.com