Te czekoladowe, nadgryzione czekoladki lepiłam w środku nocy i jak na porę o której były tworzone wyszły naprawdę estetycznie. Aż jestem zdziwiona ;)
Przez te całe Święta strasznie się zastałam. Przydałoby się w końcu pomyśleć o jakimś wyjeździe. Co prawda snujemy już plany co do wakacji, ale kurczaczki, jeszcze pół roku do tego czasu :O