Poznaj autorkę

Hej, hej!

Mam na imię Martyna i już od kilku ładnych lat prowadzę tego bloga. Początkowo była to strona poświęcona wyłącznie biżuterii, którą lepiłam z modeliny, jednak z biegiem czasu jego tematyka znacznie się rozbudowała. Jeżeli macie ochotę poczytać o fotografii, podróżach, rękodziele i różnych innych głupotach zajmujących młodą kobietę - zapraszam. Zero melancholii i pesymizmu! :D

  • Czytaj dalej...
  • Chcesz coś znaleźć??

    Zasubskrybuj!

    sobota, 30 marca 2013

    życie jest za krótkie by spędzać je nudno

    Unknown | 12:04 | |

    Każdy wyjazd musi być odnotowany na blogu. No musi. Później przy bardziej depresyjnych stanach ja, jako prowadząca bloga, otwieram archiwum i w sposób naturalny podwyższam sobie poziom endorfin buzujących we krwi.

    Dzisiaj mam dla was post z naszego ostatniego wyjazdu  (tak jakby komuś się jeszcze śnieg nie znudził >_<)



    Tak jak pisałam ponad tydzień temu spędziliśmy ostatnie dni we Francuskich Alpach a dokładniej w Chamrousse, typowo narciarskim ośrodku. Nie mieliśmy możliwości wyjazdu na narty wcześniej, a wszyscy mieliśmy na to ogromną ochotę, dlatego też kalendarzowa wiosna wcale a wcale nas nie wystraszyła. I bardzo dobrze, bo wśród górskich szczytów śnieg dopisał. Chwilami było go wręcz za dużo. Spakowaliśmy manatki, mnóstwo jedzenia i ruszyliśmy na podbój stromych zbocz


    Mapka z trasami. Mieszkaliśmy w ośrodku po prawej stronie, ale moimi ulubionymi stokami były te po lewej. Czarne, olimpijskie trasy z przecudownymi widokami! (tylko uda czasem nie dawały rady :<




    Przedimprezowe focie na łóżku przypominają te z Turcji ( i jest dzióbek!!!! :D)






    Słit focia z rąsi. Chociaż Pan zaproponował pomoc w zrobieniu zdjęcia, Kari stanowczo odmówiła. Taka lepsza :D


    śliczne ośnieżone choinki! Pogoda zmieniała się dosłownie z minuty na minutę. W przeciągu chwili śnieżna zawierucha zamieniała się w słoneczny raj.




    Tak nisko chmurki! Chociaż wyglądają słodko, są dosyć nieprzyjemne...

     ... chmura w środku wygląda mniej więcej tak :P



    Poranki z ciastkami i takimi widokami...



    Na razie to tyle zdjęć. Niestety jakimś dziwnym zdarzeniem losu karta, na której była większa ilość zdjęć się uszkodziła (sama! :P) i jesteśmy w ciężkiej depresji. Muszę zanieść ją do jakiegoś specjalisty aby cudownie odzyskał pliki, bo jest tam kilka perełek! Do tej pory wstrzymam się z montażem filmu :)


    i baaardzo miłe powitanie:






    Przy okazji (nie chcę tworzyć miliona wpisów) życzę swoim wszystkim czytelniczkom Wesołych Świąt. Aby każda taka chwila skłoniła was do przemyślenia co w waszym życiu jest najważniejsze :) niech ten śnieg przestanie padać i pokaże co świat ma nam do zaoferowania! Buziaki!