I mamy kolejną tynkową playlistę.
To niesamowite jak gust muzyczny może zacząć się zmieniać pod wpływem zachodzących wydarzeń i ludzi, których się spotyka
Przed wami kolejny zbiór piosenek, które mam w tym momencie zapętlone w telefonie i puszczam je sobie non stop. Jestem pewna, że miesiąc wcześniej niektórych z nich nawet bym nie włączyła a teraz idealnie odwzorowują burzę w mojej głowie
(widzę, że część z nich się nie otwiera i trzeba je oglądać bezpośrednio na youtubie. Blech :<
Of Monsters and Men -Love Love Love
Smutny tekst, częściowo rozumiem co autor miał na myśli, chociaż w tym momencie nie mogę się z tym już utożsamiać. Dlatego chłonę piękny głos tej Pani.
Enrique Iglesias - Tonight
Bo facet w tym filmiku to śpiewa >_<
Julian Perretta - Wonder Why
Na, na, na. Tak do poskakania :D
Nujabes - Spiritual State ft. Uyama Hiroto
Nah... Nie ma nic lepszego. Nigdy nie lubiłam utworów w ktorych nikt nie śpiewa.. Do czasu...
Iration - Falling
Żeby się tak pokiwać w jadącym metrze. Bo to się nie da przy tym spokojnie usiedzieć
Jeremih - The 5 Senses
Nie wiem. Serio nie wiem co urzekło mnie w tej piosence. Może tekst. Może specyficzny głos?
kalimba_HANAUTA_
Przy tym na spokojnie mogę odpłynąć
Ed Sheeran - Give Me Love
Och. Uwielbiam tego Pana. Ma śliczne ballady z przejmującymi i dosadnymi tekstami. Na dodatek ten teledysk jest zrealizowany po mistrzowsku. Oświetlenie wręcz nie z tego świata
Och. Uwielbiam tego Pana. Ma śliczne ballady z przejmującymi i dosadnymi tekstami. Na dodatek ten teledysk jest zrealizowany po mistrzowsku. Oświetlenie wręcz nie z tego świata
Foster The People - Pumped Up Kicks (Gigamesh Remix)
Na rozweselenie i dodanie sobie energii
Mick Harvey - Out of time man
Zupełnie z innej beczki. Niby spokojne, ale wywołuje takie wesołe uczucie
Irma - Letter to the lord
zdecydowanie przyjemne klimaty. Takie piosenki zawsze kojarzą mi się z ciepłem
Stromae - Alors on danse
Żeby się trochę odmóżdżyć mocnym bitem. Zwłaszcza kiedy coś nie idzie po mojej myśli :D
_______
Wczoraj z moim chłopakiem mieliśmy śmiechy z tego, jak niektórzy zareagowali na tą małą wzmiankę o nim i czemu nie pochwaliłam się tym na blogu. Staram się oddzielać życie prywatne od blogowego, ale czuję, że Radek będzie miał w przyszłości wpływ na moje wpisy i to co robię. To jeden z najbardziej motywujących ludzi jakich w życiu poznałam. I jedyny człowiek, który gada więcej niż ja
Chyba pozytywnie odebrał moją chęć podzielenia się nim z czytelnikami (to w sumie niemałe wyróżnienie :D) i dość żywo zareagował na opinie, które mu przekazałam. Po komentarzu, że chodzi trochę jak pingwin przysiadł i zaczął się zastanawiać czy aby na pewno jedna z czytelniczek się nie myli! I w sumie trochę przyznał rację. Trochę! :P
Przy okazji wychodzi na jaw, że czytam wasze komentarze, często robi mi się dzięki nim miło. Czasem się z nich śmieję. Czasem wręcz płaczę gdy ktoś zarzuci ciętą ripostę lub wybitnie ususzonego suchara. Cytuję was i niejako żyję blogiem!
a więc to my. Najbardziej wyluzowana para na świecie :D
(szalone przygody będą nieuniknione)
♥