Na początku stycznia miałam przyjemność robienia komletów dla Delecty, miały promować nowe babeczki, a były rozdawane na konferencji prasowej (nie mam zdjęć :(
Ale najfajniejsze miało dopiero nadejść -> przedwczoraj przyszedł kurier, ja zdziwiona odebrałam paczkę, otwieram a tam...
CAŁE PUDŁO BABECZEK :D
no i wczoraj było pierwsze pieczenie.
-zrób zdjęcie ile trzeba po tym zmywać!
- tak mamo, wszyscy będą tym bardzo zainteresowani :P
Wiecie, że uwielbiam nie tylko lepić babeczki. Uwielbiam je jeść i na nie patrzeć! :D
Dużo zdjęć, ale mam słabość do babeczek. Wiecie o tym ;)
Ps, uprzedzam pytania (bo często padają podobne w przypadku takich 'wydarzeń' ;)), nie zgłaszałam się do nikogo z taką propozycją, znalazłaa mnie bardzo miła Pani z agencji reklamowej i zapytała czy chcę zrealizować to zamówienie :)