Hej, hej!
Robienie ostatniego albumu z tegorocznej wycieczki spodobało mi się tak bardzo, że postanowiłam zrobić podobne z poprzednich podróży. Okazało się, że w sumie niewiele z nich pamiętam! Oczywiście wiem gdzie i z kim byłam, co robiliśmy, ale nie miałabym szans na przypomnienie sobie wszystkich nazw.
Ale wiecie co? Całe szczęście prowadzę bloga i miałam to wszystko tutaj pięknie wypisane! Może moja dawna wersja mnie wiedziała, że kiedyś takie wpisy mi się przydadzą ? Przechodząc do zdjęć z Edynburga, przypominam gdzie możecie znaleźć ich większe wersje (O tutaj). Przy okazji mam nadzieję że zauważyliście iż wiele ważnych informacji i linków ukryłam w wysuwanym panelu na górze bloga. Nadal pracuję nad ostatecznym wyglądem strony więc niektóre elementy będą jeszcze migrować :D
Dobra. Już nie gadam. przedstawiam wam zdjęcia kolejnego dziennika podróży, którego wystrój jest jeszcze bardziej oszczędny od poprzedniego >_< (wolne miejsca przy dniu 3 i 7 prawdopodobnie jeszcze wykorzystam na rysunki, ale to dopiero kiedy najdzie mnie odpowiednia ochota)
Udało się: Nie udało się:
* dobór kolorów * za dużo pustego miejsca
*wydruk zdjęć *krzywe stronice
* błyszczące napisy *moje brzydkie pismo
Ale przy następnym albumie uda mi się to wszystko naprawić ;)
A dla zainteresowanych:
Format zdjęć, których użyłam to mniej więcej 5x7,5. Nie jest to wielkość standardowa, ale udało mi się ją dostać przez umieszczenie na odbitce 10x15 czterech mniejszych zdjęć (układałam je w picassie). Pomimo małej wielkości fotografie nie tracą swojego uroku, a dzięki użyciu matowego papieru, nie są im straszne tłuste paluchy przewracające strony :D