Hej, hej! Wpadłam tylko na chwilę!
Chciałam dzisiaj obfotografować mój typowy, wiosenny zestaw (tak. Wiem, że jest jesień, ale akurat ten zestaw zawsze kojarzy mi się z wiosną więc musi nosić taką nazwę! :D). Niestety zaraz po kilku bojach z biurokracją na mojej uczelni musiałam jechać do laryngologa. Kolejny raz, po kolejną dawkę antybiotyku. Ostatni raz brałam tak silne leki kilkanaście lat temu, a mimo to moje ucho nadal jest w fazie bardzo mocnego zapalenia i tylko biegam i wrzeszczę COOOOO? bo daję słowo, nic nie słyszę.
Mimo wszystko chciałam pokazać chociaż troszeczkę mój wiosenny aułtfit, a że gabaryty mojego pokoju nie pozwalają na jakiekolwiek pozowanie, oto sesja nałóżkowa!
Mówiłam, że będzie szybko?
Mam nadzieję, że chociaż wy się zdrowo trzymacie!