Hej, hej! Co tam u was? (Mam nadzieję, że po tym pytaniu dostanę mnóstwo przeciekawych historii! :D)
Dzisiaj mam wolne, dlatego chciałam w końcu odespać kilka ostatnich dni. Niestety mój szczur postanowił mi przypomnieć, że świt to najlepsza pora żeby ją nakarmić! (dobra, była godzina 9, ale mogłaby mieć czasem chociaż trochę litości!). Skoro już wstałam, postanowiłam się ubrać odświętnie i wykorzystać mamę, aby cyknęła kilka fotek na tle cmentarnego muru! Najlepiej ;)
Sukienka to mój łup z SH. Z takich zdobyczy jestem najbardziej dumna. Lubię w niej to, że z daleka widać tylko wisienki. A potem nagle pojawiają się maliny, truskawki i ananaski!
Moje nowe, arbuzowe, ręcznie malowane buciki. Poczekajcie chwilkę, nakręciłam proces ich malowania krok po kroku!
No to tyle! Udanego dnia wam życzę!
My jedziemy dzisiaj pobijać rekord w największym peletonie rolkarzy! Chodzimy na nightskating co dwa tygodnie a ja jeszcze nic o tym nie powiedziałam?? o.O
Po dzisiejszej imprezie na pewno będzie więcej i sklecę jakiś mega optymistyczny post!