Dzisiaj krótki filmik, który zmontowałam z kilku ujęć mojej szczurzycy. Nie ma tutaj dramatycznych zwrotów akcji, ale każda moja pociecha miała szansę wykazać się talentem aktorskim i wziąć udział w filmie. Nadszedł więc czas i na Mishkę, która codziennie rano czeka na swoje śniadanko (samego faktu nasypywania ziarna nie udało mi się uchwycić bo potrzebuję do tego obydwu rąk - jedną trzymam torbę drugą odganiam szczura, który najchętniej wlazłby do środka :D)