Tak właśnie czysto teoretycznie ubrałabym się na romantyczne zwiedzanie Paryża. Tyle teorii, bo praktyka wychodzi zazwyczaj zupełnie inaczej niż sobie zaplanuję. Po pierwsze nie jestem zbyt romantyczną i delikatną dziewczyną a w podróże rzadko kiedy zabieram spódnice, a po drugie w Paryżu już raz byłam i z misternego eleganckiego stroju nic nie wyszło >_<
I tak zamiast Paryża skończyło się wczoraj na Warszawie ;)

Na instagramie pytałyście o rajstopy - kupiłam je rok temu na wyprzedaży w Pull&Bear, niestety wczoraj mi się podarły... Nic tak nie rani delikatnego, kobiecego serca jak dziura w ulubionych rajstopkach :<