Przed wami krótka fotorelacja z mojego weekendowego pobytu na wsi, który przebiegł pod hasłem wykopków! Tak. Pomagaliśmy zbierać ziemniaki. Nawet ja, dziewczyna z miasta xD
Trochę bawiłam się odchylając obiektyw od body. Widać znaczną różnicę od zwykłych zdjęć
Alinka ma aparat na zębach :D
Popakowane ziemniaczki zaraz trafią na przyczepkę
Mój kuzyn z bratem mieli zwieść ładunek z pola. Musiałam podjąć szybką, męską decyzję i wskoczyć na górę ziemniaków. No bo jak to tak, nie wykorzystać okazji przejechania się na przyczepce? :D
Brat zabrał mi aparat i postanowił zrobić kilka zdjęć. A tak, żebym miała się czym pochwalić na blogu xD
a na koniec deszczowy powrót. Najpiękniejsze drogi na Świecie to te, przy których rosną rzędy drzew