Była sobie szara torebka. Niestety trafiła w ręce niepowołanej osoby i nie mogła nacieszyć się długo swoim naturalnym pięknem. Jej nowa właścicielka stwierdziła: szara torebka? Super, ale nie dla mnie, nie lubię nudy, lubię ciastka.
Użyła takich fajnych profesjonalnych przyrządów:
farbka, jak głosi etykietka "DO EFEKTÓW 3D" (hihi, jak w kinie)
profesjonalny pędzel malarski z czasów podstawówkowych
jakaś fajna kartka, w którą mogłam go wycierać
Tak wyglądały etapy pracy:
A tak efekt końcowy:
I jeszcze filmik, na którym się wzorowałam. Ta Pani robi ładniej, ale nie każdy ma takie możliwości i wprawę ;<
I na koniec Mishka:
PS. Nie, nie lubię walentynek. Darzę miłością moich bliźnich każdego dnia. Chyba, że mnie wkurzają. To wtedy nie.