No to jestem już w domu!
zmęczona, ale szczęśliwa, a jakby inaczej :P brakowało mi takiego absolutnego luzu
Teraz przed wami pierwsza seria zdjęć z chłodnego Gdańska.
Idę przejrzeć resztę, bo w sumie narobiłam ich ponad tysiąc.
No i tak jak pokazywałam na facebooku, jeden z moich obiektywów skończył śmiercią tragiczną, jutro pojdę do serwisu, może go odrtatują, bo optyka nie została naruszona :)