Poznaj autorkę

Hej, hej!

Mam na imię Martyna i już od kilku ładnych lat prowadzę tego bloga. Początkowo była to strona poświęcona wyłącznie biżuterii, którą lepiłam z modeliny, jednak z biegiem czasu jego tematyka znacznie się rozbudowała. Jeżeli macie ochotę poczytać o fotografii, podróżach, rękodziele i różnych innych głupotach zajmujących młodą kobietę - zapraszam. Zero melancholii i pesymizmu! :D

  • Czytaj dalej...
  • Chcesz coś znaleźć??

    Zasubskrybuj!

    środa, 30 października 2013

    Kolorowe płatki śniadaniowe


    Kolorowe płatki śniadaniowe :D
    mam ochotę na coś szalonego. Na rozpoczęcie zabawy z jakimś nowym tworzywem. Co prawda moje pomysły jeszcze się nie wyklarowały, ale w sumie przydałoby się coś odstresowującego :3



    poniedziałek, 28 października 2013

    Kotek


    Dzisiaj króciutki tutorial na kotka z ruchomym ogonkiem. Chciałam, żeby był jak najprostszy i nie wiem czy przypadkiem nie przesadziłam w tej prostocie. Przynajmniej będzie łatwy do wykonania dla wszystkich, nawet dla tych, którzy nigdy w życiu nie dotykali modeliny :D

    niedziela, 27 października 2013

    W biegu


    Siemaneczko! Ostatnio jestem w ciągłym biegu (praca, studia, znajomi. Tyle obowiązków!), ale piątkowe oprowadzanie po Warszawie chyba stanie się tradycją. Na weekend wpadli do mnie kuzyni a w między czasie chciałam się jeszcze spotkać z blogerką Ankyl! Wszystko udało się prawie zgrać, chociaż miałam pewne techniczne problemy z komórką - nie umiałam odbierać połączeń (ale już się nauczyłam!)
    Proszę bardzo, foteczki!

    Widzicie tu miejsce, którego jeszcze na blogu nie było (bo ostatnio odwiedziłam je gdy moi kuzyni przyjechali tutaj jakieś... 8 lat temu? o.O). To ogrody na dachu BUW (czyli biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, w której grzecznie czyta książeczki Radzio). Można tam swobodnie wejść i pochodzić po przeróżnych metalowych mosteczkach


     






    A to wnętrze budynku



    Chcieliśmy wejść na Stadion Narodowy, niestety obeszliśmy go w okół a kasy okazały się zamknięte (wbrew informacjom na stronie internetowej. To cały czas jest zagadką). Ale zdjęcia na pamiątkę musiały być!






    Później pognałam na spotkanie z Anią i Dawidem aby choć trochę pokazać im nocną Warszawę, a przede wszystkim zabrać ich na najlepsze wietnamskie żarcie w mieście! Danie kultowe: kurczak w cieście kokosowym w sosie słodko-kwaśnym z ryżem jaśminowym. Pół porcji a ja niemalże się toczyłam





    Zdjęcie w metrze! Bo tam znaleźliśmy dobre oświetlenie i skrzyneczkę z gaśnicą, która była idealna jako statyw! Poza tym metro, to metro. Uwielbiam je! (najlepiej świadczy o tym moja rozmowa z kumpelą. Jak było w Edynburgu? Super! Ale cieszę, że już jestem w Warszawie. Oni nie mają metra).
    Foteczka należy do Ani :)


    Biegnąc dalej miastem trafiłam na Masę Krytyczną, która uniemożliwiła mi przejście na drugą stronę. To comiesięczna impreza w której rowerzyści zbierają się i jeżdżą peletonem przez zamknięte ulice Warszawy (nie rozumiem dlaczego akurat w piątek wieczór, kiedy na mieście jest największy ruch xD). Ja chodzę na Nightskating, czyli podobną imprezę organizowaną w sezonie co 2 tygodnie, tyle że na rolkach!




    Mroczna, zamglona ulica Ząbkowska gdzie nocą poszliśmy jeszcze na piwo. I te tajemnicze szyny, po których już od dawna nie jeżdżą tramwaje :<

    Poniżej zdjęcie z 1969 roku (ze strony "Praga na starych fotografiach") na dowód, że tory były kiedyś używane


    piątek, 25 października 2013

    Lodziki


    Przed wami kolejne lodziki! Uwielbiam je robić, a że tęskno mi za latem, tym bardziej ich lepienie sprawia mi przyjemność. Chociaż wolałabym je pożreć :D
    Zaraz wyruszam ponownie na miasto, mam spotkać się z taaaką jedną blogerką, na pewno część z was kojarzy ;) więcej później!





    czwartek, 24 października 2013

    Lensbaby muse


    Hej! Już chyba wszędzie dałam znać, że mój nowy obiektyw na reszcie dołączył do mojej kolekcji!
    Początkowo chciałam przedstawić go jak zwykle, na fotografiach, ale stwierdziłam, że to idealny pretekst do wypróbowania nowej formy montażu.
    Na filmiku staram się wam pokazać zarówno sam obiektyw jak i efekty jakie dzięki niemu uzyskamy, oraz opowiedzieć o trudnościach jakie mogą nas spotkać.
    Po raz pierwszy zrobiłam to w ten sposób, niestety rozdzielczość filmu  (nawet w HD) pozostawia wiele do życzenia ze względu na to, że konwertowałam go kilka razy na przeróżne sposoby i za każdym razem nieco tracił na jakości. Nie mówiąc już o tym, że specjalnie wstałam dzisiaj rano, żeby wszystko złożyć do kupy i jak najszybciej opublikować a moje niewyspanie wyraźnie widać na twarzy i w sposobie wypowiadania się (efekty, efekty, efekty >_<)

    No nic, to tyle, pozostawiam was z gotowym produktem (czyli ja gadająca i prezentująca co ten mały potworek robi ze światem) :D


    I kilka "nieruchomych" foteczek. Pozostawiają wiele do życzenia, ale poczekajcie kilka tygodni :3
    Przy okazji: założyłam photobloga (http://www.photoblog.pl/paniszpaner/), gdzie wrzucam moje ulubione zdjęcia. Możecie pozaglądać, ale po prostu chciałam mieć bazę bez modeliniaczków :P





    wtorek, 22 października 2013

    5 nowych ubranek dla Samsunga s2


    Plastikowe, przezroczyste obudowy wyglądają według mnie najlepiej. Szczerze mówiąc nie wiem jak prezentują sie na poszczególnych modelach, ale lubię ich estetykę :D





    Właśnie otwieram mój nowy obiektyw!!!! <3

    niedziela, 20 października 2013

    Radzio i Tynka w Edynburgu czyli bardzo długi Videoblog



    Nie będę się nadmiernie rozpisywać - przed wami długi, bardzo długi i tylko dla wytrwałych filmik z Edynburga! W nim zobaczycie naszą podróż, zwiedzanie, jedzenie (szkoda, że nie poczujecie), posłuchacie jak Radzio mądrze prawi a Martynka cały czas się chichra >_< No i prawdziwa, szkocka trawa w wersji ruchomej!
    Pamiętajcie o HD, bo bez HD nie warto się nawet męczyć (mimo usilnych starań widoki mówią znacznie więcej niż my sami ;P)


    sobota, 19 października 2013

    Lody włoskie, mieszane



    a dzisiaj lodziki. Co prawda bliżej nam do sezonu grzewczego niż wakacyjnego, ale chciałam potrenować mieszanie kolorowego kremu. Niestety źle dobrałam farbę i cała masa stajała po minucie. Zdążyłam tylko pośpiesznie nałożyć go na kilka wafelków :<





    Ahaha, trochę się uzależniłam od tej gry:

    czwartek, 17 października 2013

    Poradnik młodego, ubogiego podróżnika

    Przygotowałam dla was wpis oparty na moich osobistych doświadczeniach dotyczących podróżowania. Chciałam odpowiedzieć na pytania pojawiające się w komentarzach i zebrać je w jeden, schludny pościk. Oto kilka podstawowych zasad, którymi posługuję się podczas moich częstych i tanich "wypadów" (bo na razie ciężko nazwać to podróżami. Ale wiecie, najpierw trzeba się rozruszać. Świata nie podbije się od razu) :D